Biedronka azjatycka: ucieleśnianie pokrewieństwa

22.10.2019 (wt.)
17:00
Prowadzenie: Bartosz Mroczkowski, Gabriela Karolczak

Nasze spotkanie z biedronką azjatycką (Harmonia axyridis) odbyło się 22 październik o godzinie 17:00 w Galerii Miejskiej Arsenał. Wraz z grupą uczestniczek biorących udział w warsztatach, podjęliśmy próbę wejścia w bliższy kontakt z nowo przybyłym owadem, którego obecność pierwszy raz zanotowano w Polsce właśnie na terenach Wielkopolski w roku 2006. Biedronka azjatycka pojawiła się w Europie w XX wieku za sprawą ludzkiej ingerencji. Przedstawicielki jej gatunku sprzedawano jako biologiczny sposób na zwalczanie populacji mszycy. Początkowy entuzjazm związany z obecnością tego chrząszcza na ludzkich uprawach szybko przeistoczył się w obawy. Biedronka azjatycka skutecznie radziła sobie z mszycą, lecz również w szybkim tempie zwiększała się jej własna populacja, co wpłynęło na przemieszczanie się owada pomiędzy ekosystemami. Z tego powodu nowo przybyły nie-ludzki inny zyskał status „gatunku inwazyjnego”, czyli takiego, którego obecność może wpływać negatywnie na lokalnie występującą faunę. Cechą specyficzną biedronki azjatyckiej jest jej duża zmienność ubarwienia ciała, dotyczy to przede wszystkim ilości plamek na pokrywach oraz koloru samych pokryw (żółte, pomarańczowe, czerwone, czarne). Obawy związane z obecnością nowego gatunku chrząszcza wiążą się przede wszystkim z tym, iż na miejsce zimowej hibernacji wybiera on siedziby ludzkie. Biedronki azjatyckie zbierają się w liczne skupiska przebywając w różnego rodzaju ciasnych i ciepłych miejscach takich, jak na przykład szpary znajdujące się pomiędzy oknami. W mediach internetowych pojawiły się liczne informacje o rzekomych zagrożeniach jakie niesie kontakt z owadem, a zwłaszcza jego ukąszenia.

 

Nasz kontakt z nowo przybyłą inną rozpoczęliśmy od badawczego rozpoznania w terenie, kiedy owad przygotowuje się do hibernacji, czyli na przełomie września i października. Przemierzając miasto Poznań szukaliśmy siedzib biedronki azjatyckiej po to, by lepiej zrozumieć funkcjonowanie jej samej oraz ekosystemu, w którym chrząszcz ten żyje. W wyniku naszej eksploracji mieliśmy okazję obserwować gromady biedronek azjatyckich, a tym samym stworzyć materiały wizualne użyte w trakcie trwania warsztatów. Posługując się pojęciem pokrewieństwa Donny Haraway[1]staraliśmy się ucieleśnić w sobie chrząszcza, który od niedawna zamieszkuje z nami miasto Poznań. Zdaniem badaczki pokrewieństwo nie ogranicza się jedynie do więzi krwi, a więc genetycznego powinowactwa, lecz oznacza także relacje wynikające ze współprzebywania przedstawicieli różnych gatunków. W tym kontekście Haraway bardzo często posługuje się przykładem więzi zachodzącej pomiędzy ludźmi i psami, gatunkami, które na przestrzeni historii w znaczący sposób wzajemnie się przekształcały. Inspirując się koncepcją Haraway zapragnęliśmy inicjacji spokrewniania się z biedronką azjatycką.

 

Warsztaty realizowane w Galerii Miejskiej Arsenał miały na celu intensyfikację cielesnego odczuwania obecności nie-ludzkiej innej w specyficznym ekosystemie jakim jest przestrzeń miejska. Tym samym wydarzenie miało umożliwić wytworzenie umiejętności świadomego wchodzenia w relacje z nowo przybyłym chrząszczem. Wyposażeni w zbiór materiałów wizualnych oraz tekstowych, a także techniki poszerzania cielesnej świadomości i specjalnie przygotowany obiekt performatywny podjęliśmy pierwsze kroki, mające zapoczątkować wspólne spokrewnianie się z biedronką azjatycką. Warsztaty rozpoczęliśmy od prezentacji nagrań oraz zdjęć sporządzonych w trakcie poznańskich eksploracji obszarów bytowania naszej nie-ludzkiej krewnej. Wspólne analizy materiałów wizualnych umożliwiły nam zrozumienie sposobów poruszania oraz fizjologii biedronki azjatyckiej, a tym samym ucieleśnienie jej w sobie. Wspólne analizy dyskursów prezentujących zagadnienie współprzebywania nowo przybyłego gatunku chrząszcza z ludźmi uświadomiły nam problematyczne kwestie związane z pojęciem bioróżnorodności. Zapoznaliśmy się zarówno z narracjami prezentującymi trudności współistnienia ludzkich i nie-ludzkich gatunków[2], jak i propozycje ich rozwiązań, które nie sprowadzają się jedynie do bezmyślnej eksterminacji innego[3].

 

Na potrzeby warsztatów stworzyliśmy również obiekt performatywny, który żartobliwie został nazwany „symulatorem biedronki” oraz „bożą krówką” (pieszczotliwa nazwa stosowana w Polsce na określenie biedronki). Urządzenia nawiązuje swoimi kolorami do charakterystycznego ubarwienia biedronki azjatyckiej. W tylnej ścianie „symulatora” znajduje się szczelina, która umożliwiał wprowadzenie światła do wnętrza obiektu, natomiast po przeciwnej stronie znajduje się otwór z tkaniną, przez który należało przepchnąć głowę. Performatywny rekwizyt miał umożliwić przebywanie w pozycji zbliżonej do tej, w której porusza się biedronka azjatycka.  Wnętrze obiektu, którego uczestniczki mogły doświadczyć wkładając głowę pozwalało na cielesne wywołanie doznań związanych z zimową hibernacją owada: ciepło, cisza, niewielka ilość docierającego światła, poczucie przebywania w ciasnej szczelinie.

W trakcie spotkania podejmowaliśmy praktyki mające na celu wzmaganie cielesnej świadomości oraz uważności w ruchu. Eksplorowanie technik oddechowych wzmagających intensyfikację odczuwania okolic żeber, połączone z wizualizacją wyrastania z tej okolicy dodatkowych  kończyn, pomogło w lepszym zrozumieniu specyfiki poruszania się biedronki, która ma trzy pary odnóży. Następnie podjęliśmy praktykę wyprowadzania ruchu ramion z okolic łopatki, aby tym sposobem ucieleśnić w sobie mechanizm działania skrzydeł chrząszcza, znajdujących się pod dwiema pokrywami[4]. Natomiast zgłębianie metody ruchu ewolucyjnego umożliwiło nam eksplorację zakresów ruchów typowych dla różnych etapów ewolucji, a tym samym powiązań zachodzących pomiędzy różnymi rodzajami cielesności: gadzimi, owadzim, ssaczymi, czy roślinnymi. Ogół działań poprzedzających i podjętych w trakcie trwania warsztatów uzmysłowił nam znaczenie międzygatunkowych powiązań, rozumianych jako różne rodzaje pokrewieństw, wpisanych w pojęcie bioróżnorodności.

[1]    D. Haraway, Staying with the Trouble: Making Kin in the Chthulucene, Duke University Press Books, Durham 2016.

[2]    https://gloswielkopolski.pl/biedronki-azjatyckie-atakuja-to-prawdziwa-plaga-czy-sa-grozne-dla-ludzi-skad-sie-wziely/ar/c8-13568502,http://www.iop.krakow.pl/gatunkiobce/default8923.html [dostęp: 14.11.2019].

[3]    http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C79069%2Cprof-czachorowski-wysokie-hotele-dla-owadow-sposobem-na-biedronki-azjatyckie [dostęp: 14.11.2019].

[4]    https://www.youtube.com/watch?v=WyM-2BkQom8 [dostęp: 15.11.2019].